Prozaicy to blog, na którym organizowane są konkursy literackie, od czasu do czasu pojawią się różne porady dotyczące pisania, wskazówki albo recenzje, felietony, reportaże. Blog ma na celu nie tylko popularyzowanie wśród młodych osób czytanie książek, ale też zachęcanie do tworzenia własnych opowiadań i powieści, które w przyszłości mają szanse pojawić się na domowych biblioteczkach.
Kontakt: E-MAIL: PROZAICY@VP.PL oraz FACEBOOK: TUTAJ

"Golem i Dżin" - Helen Wecker

Magiczne istoty żyjące w świecie ludzi? Dlaczego by nie? Jest to bardzo powszechny zabieg pisarzy. Różne kreatury – i nie używam tego słowa w pejoratywnym znaczeniu – przechadzające się wraz z nami po parku, kupujące bułki w piekarni lub też rozmawiające o pogodzie. Dotychczas mieliśmy do czynienia w literaturze z wampirami, zombie oraz upadłymi aniołami. Helen Wecker postanowiła stworzyć coś innego i w swojej historii wykorzystała postacie golema oraz dżina.

Golem i dżin” opowiada spotkaniu dwóch mitycznych istot pod osłoną nocy. Golem Chawa stworzona w Polsce oraz dżin Ahmad zrodzony z ognia w starożytnej Syrii. Co z tego wyniknie?


Wecker w swojej powieści łączy żydowską tradycję z kulturą Bliskiego Wschodu. Dodatkowo, akcja rozgrywa się w dziewiętnastowiecznym Nowym Jorku. Ta różnorodność sprawia, że czytelnik z zaciekawieniem poznaje całą plejadę bohaterów oraz śledzi ich losy. W utworze odnajdujemy bowiem wiele wątków, lecz niekiedy całkowicie niezrozumiałych i pozornie nieznaczących dla przebiegu fabuły. Jest to jednak zaledwie pierwsza część historii, dlatego możemy się spodziewać, że wszystko wyjaśni się w kolejnych.

Trzeba w tym miejscu zauważyć, że opowieść rozwija się powoli, tytułowe spotkanie golema i dżina następuje dopiero pod koniec książki. Początkowo czytelnik dowiaduje się o losach obu bohaterów, poznaje ich oraz śledzi ich poczynania w Nowym Jorku. Zwłaszcza przeszłość Ahmada wzbudza zainteresowanie, ponieważ w przeciwieństwie do swojej towarzyszki przeżył już wiele lat i doświadczył przeróżnych chwil.

Dotychczas Wecker pisała do czasopisma „Joyland”. „Golem i dżin” jest jej pierwszą pełnowymiarową powieścią i muszę przyznać, że całkiem udaną. Tytułowe postacie są kunsztownie stworzone. Obie nie należą do świata ludzi, ale - są bardzo ludzcy. Chawa piekąca ciasto, wrażliwa, odczuwająca jak każdy zdenerwowanie, niepewność, nawet zawstydzenie. Jest moralna, a jednocześnie naiwna, bezbronna, nie wie jak sobie poradzić w naszym świecie. Czy nie tak sobie wyobrażamy golema – postać stworzoną z gliny i wypełniającą wolę swojego pana? W przeciwieństwie do niej Ahmad swoje przeżył, więc ma pewien ogląd na to, jak zachowują się ludzie. Jednakże on również – podobnie jak Chawa – odczuwa różne emocje, czasem nie do końca zdając sobie z tego sprawę, oraz myśli jak człowiek. Jednocześnie możemy wyczuć między wierszami pewną obcość. To, że są inni, nieznajomymi z innego świata - to jest niesamowite! Nie potrafię powiedzieć jak dokładnie Wecker uzyskała ten efekt, ale muszę przyznać, że jest to godne podziwu. Choćby z tego powodu warto tę książkę przeczytać.

Przy tej powieści można się zrelaksować i zapomnieć o problemach życia codziennego. Lekki język oraz nieskomplikowana historia sprawia, że czyta się ją z przyjemnością.

Kamila Zielińska

1 komentarz:

  1. Sprzeczałabym się z tym, że były tylko zombie, wampiry i upadłe anioły, bo o golemach też zdarzyło mi się czytać, acz fakt faktem: te pierwsze bardziej zawojowały księgarniane półki. Jakby nie było, to poczułam się książką zainteresowana. Lubię mieszanie rzeczy ze sfery magii i folkloru z naszym światem. Dodatkowo XIX wiek, awwww Tylko, jeny... kiedy. Tyle rzeczy czeka na przeczytanie xD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine