Prozaicy to blog, na którym organizowane są konkursy literackie, od czasu do czasu pojawią się różne porady dotyczące pisania, wskazówki albo recenzje, felietony, reportaże. Blog ma na celu nie tylko popularyzowanie wśród młodych osób czytanie książek, ale też zachęcanie do tworzenia własnych opowiadań i powieści, które w przyszłości mają szanse pojawić się na domowych biblioteczkach.
Kontakt: E-MAIL: PROZAICY@VP.PL oraz FACEBOOK: TUTAJ

Kolejny debiut, czyli trochę o nowelce "Anioł Stróż" i trochę o "Pośród Złudzeń"

Rozwijacie się, moi drodzy, a mnie bardzo miło to stwierdzić! Dlaczego? Bo już kolejna osoba z naszego kręgu, kolejna prozaiczka osiągnęła swój - niewielki bo niewielki, ale jednak - sukces. O kim mowa? 
Kto z Was kojarzy Aivalar? Pewnie większość, a już na pewno bywalcy rożnych onetowskich opowiadań. Albo ocenialni, jak ja, bo tego bloga można było zobaczyć dość często w oczekiwaniu na ocenę. Czy opłaciło się autorce bieganie po tej stronie blogosfery i wyczekiwanie na opinie innych osób, które pewnie dość często były boleśnie szczere? Najwyraźniej tak, bo Julia, czyli dziewczyna kryjąca się pod tym pseudonimem, wydała swoją nowelkę i jest na dobrej drodze do stworzenia czegoś większego, o czym pewnie wielu z nas  marzy - żeby wydać własną książkę. 
Aivalar zaczynała tak, jak każdy z naszego kręgu - pisząc opowiadanie na Onecie, zatytułowane  Pośród Złudzeń, które z czasem niespodziewanie urosło do wielkości powieści. Niewiele mogę Wam powiedzieć na temat fabuły; dostępu do samej treści nie ma, bo autorka musiała zaprzestać publikacji ze względu na wydawanie całej historii, ale udało mi się nieco pogrzebać w archiwach ocenialni i dowiedzieć się paru szczegółów. Jeśli ktoś nie lubi spoilerów - niech nie próbuje tego sposobu. 
Nie zdradzę Wam wielu rzeczy - nie chcę psuć niespodzianki, ale utwór Julii powinien spodobać się tym, którzy przepadają za romansami - szczególnie tymi nietypowymi, bo główna bohaterka, nazywana Mią, pała bardzo silnym uczuciem w kierunku swojego nauczyciela, który też nie pozostaje obojętny. Przynajmniej na początku. Niektórzy mówili, że z taką historią już się kiedyś spotkali, że nie jest to nic nowego - ale podkreślali za to, że Pośród Złudzeń to najlepsza z tych wszystkich, które czytali. Niektórzy mówili, że całość jest nieco przewidywalna, ale później można było przeczytać, że akcja jest zaskakująca, dynamiczna. Że nie da się nudzić. Dlatego nie sposób nie zauważyć, że Aivalar po prostu się rozwijała, sukcesywnie poprawiała swoje umiejętności i podbijała gusta oceniających. Chyba warto spróbować sięgnięcie po książkę, kiedy ta będzie już wydana. Ja za Julię trzymam kciuki i wspieram całym sercem - dlatego jej nazwisko znajduje się w odpowiedniej zakładce na Prozaikach.
Jaki jest największy minus tego wszystkiego? Fakt, że Pośród Złudzeń zostanie wydane w formie e-booka. Osobiście nie przepadam za książkami tego typu (i tak je potem drukuję, jeśli już mam z takimi styczność...) z prostych przyczyn - nie pachną i nie da się ich poplamić. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to aż tak przeszkadzać i niektórzy z Was poznają przygody głównej bohaterki. O, i tego Wam życzę! A żeby obserwować różniaste informacje na temat postępów pracy wydawnictwa - zapraszam na stronę Julii.
Na bloga Aivalar zapraszam też po to, żeby znaleźć dane kontaktowe i nieco szczegółów na temat nowelki, którą dziewczyna także wydaje - wcześniej, taniej, na własną rękę, w formie papierowej. Opowiadanie nosi tytuł "Anioł Stróż" i jest ono tym prawdziwym, właściwym debiutem. Miałam przyjemność przeczytać ten tekst, dzięki uprzejmości Julii, i powiem Wam, że choć nie jest to historia bardzo zaskakująca i najlepsza na świecie, to jest dobra - do poduszki, dla poprawy nastroju. Coś lekkiego - z przekazem, ale coś, co nie wymaga intensywnego myślenia. Cena nie jest wysoka, a kupując nowelkę pomoże się autorce. I mówiąc "niewysoka" naprawdę mam na myśli pieniądze poniżej dziesięciu złotych. W końcu to tylko nowelka. Albo aż?
"Poczułam się całkowicie bezbronna, pozbawiona jakiegokolwiek kontaktu z cywilizowanym światem, choć tak naprawdę już niedużo brakowało mi do wyjścia z lasu. Potrząsnęłam telefonem w nadziei, że może się jednak uruchomi, ale nic z tego nie wyszło. Schowałam aparat komórkowy z powrotem do torebki i właśnie wtedy do moich uszu dotarł donośny, mrożący krew w żyłach ryk.”
- fragment opowiadania "Anioł Stróż"


Dziękuję Julii za to, że mnie poinformowała o swoich osiągnięciach. I naprawdę bardzo bym chciała, żeby każdy z Was dał znać o swoich przygodach z wydawaniem książki. A może któryś z Waszych znajomych? Czekam na informacje o kolejnych debiutach! :)


halska. 

7 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Aivalar i mam nadzieję, że niedługo również jakaś jej powieść ukaże się w formie papierowej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aivalar rządzi! <3
    Ze zniecierpliwieniem czekam na to, aż będę mogła ujrzeć jej książkę w swoich zasobach. ;)
    Dodatkowo polecam Wam szczerze jej pozostałe blogi z opowiadaniami. Są ekstra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to fajne uczucie widzieć, że ktoś ma takich oddanych fanów! :D

      Usuń
  3. Ja również bardzo się cieszę z jej debiutu. Poznałam ją na blogu, gdy pracowała w ocenialni i tak rozpoczęła się nasza znajomość. Aivalar wspierała mnie bardzo, gdy ja wydawałam swoją pierwszą powieść (również w formie ebooka i również w wydawnictwie Bookio), a teraz ja kibicuję jej :-)To wspaniała osoba i pisze naprawdę porywająco. Jej historie nie pozostawiają nas obojętnymi. Gratuluję Julio, tak trzymaj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wydałaś? Kiedy, co i gdzie mogę książkę znaleźć? :)

      Usuń
    2. Wejdź sobie na Bookio.pl i szukaj "W kolorze krwi. Wieczna miłość" ;D Na stronie głównej widnieje spory banner.

      Usuń
  4. Przeczytałam książkę i muszę powiedzieć że jest bardzo ciekawa. Zainteresowanych odsyłam do recenzji książki "Pośród Złudzeń".

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine